Jak istnieje sfera publiczna? Uwagi do agonistycznej krytyki teorii Habermasa

Artykuł stanowi polemikę ze stanowiskiem Chantal Mouffe, dotyczącym koncepcji sfery publicznej Jürgena Habermasa. W swojej krytyce postpolitycznego neoliberalnego porządku Mouffe przedstawia Habermasa jako naczelnego teoretyka i rzecznika racjonalnego konsensu, zakładającego swoistą „aprioryczną rac...

Full description

Saved in:
Bibliographic Details
Published inWładza sądzenia no. 19; pp. 36 - 53
Main Author Rejniak-Majewska, Agnieszka
Format Journal Article
LanguageEnglish
Published 20.11.2020
Online AccessGet full text

Cover

Loading…
More Information
Summary:Artykuł stanowi polemikę ze stanowiskiem Chantal Mouffe, dotyczącym koncepcji sfery publicznej Jürgena Habermasa. W swojej krytyce postpolitycznego neoliberalnego porządku Mouffe przedstawia Habermasa jako naczelnego teoretyka i rzecznika racjonalnego konsensu, zakładającego swoistą „aprioryczną racjonalność społeczną”, wpisaną w reguły bezstronnego dyskursu. Staram się pokazać, że krytyka Mouffe jest oparta na częściowo błędnym odczytaniu Habermasa – na pominięciu zakładanych przez niego powiązań między formalnymi i nieformalnymi obiegami komunikacji oraz jednostronnym wyakcentowaniu normatywnych założeń co do warunków „idealnego dyskursu”. By to uzasadnić, zwracam uwagę na ewolucję stanowiska autora Strukturwandel der Öffentlichkeit, związaną z przyswojeniem przezeń argumentów jego krytyków, w tym uznaniem zróżnicowania i wielości sfer publicznych. Wskazuję na osadzenie proceduralizmu w szerszym kontekście problematyki demokratycznego uprawomocnienia, a więc na komplementarność procedur i otwartego, nieprzewidywalnego momentu działania komunikacyjnego, związanego z performatywnym sposobem istnienia sfery publicznej. W dalszej części artykułu, odwołując się do proponowanej przez Mouffe idei „konfliktowego konsensusu”, argumentuję, że niezależnie od ontologizacji konfliktu, leżącej u podstaw jej teorii polityczności, ona sama nie jest w stanie zrezygnować z instytucjonalno-proceduralnych ram demokracji. Na poziomie głębszych uzasadnień teoria agonistycznej demokracji jest więc niekonsekwentna. Stawiany w niej postulat transformacji antagonizmu w agonizm – choć często w realiach politycznej praktyki wątpliwy – odwołuje się bowiem właśnie do mediacyjnej roli wspólnie uznawanych instytucji i procedur.
ISSN:2300-1690
2300-1690
DOI:10.18778/2300-1690.19.03